Nie, nic nie spadło, Mary po sklepach połaziła :) W Pepco wynalazłam FIOLETOWE kubeczki po 1,99 sztuka, rozmiar kawowy, czyli zacny, szare filcowe podkładki, które podkładkami raczej nie będą, bo je przerobię... jeszcze do końca nie wiem na co, i koszyczek na zlew, nierewelayjny, ale przydatny ;)
Sroka mi się załączyła, więc wynalazłam jeszcze to -> (coś czuję, że zieleń będzie kolorem sezonu :P)
Ale i tak najlepszy łup znalazłam w ciuchlandzie za złotówkę! :)
Wzorów na wszelkie badyla mnóstwo :) Zadowolona jestem, że ho, ho - zwłaszcza, że chyba oswoiłam krzyżyki :) I chyba wiem, co niedługo zacznę robić ;)
pozazdrościć łupu^^
OdpowiedzUsuńja jutro wyruszam w poszukiwaniu jakiś materiałów artystycznych i nowych inspiracji^^
bardzo fajna książeczka,szkoda że u nas w lumpkach nie mają takich książeczek ;-)
U nas się zdarzają, ale trzeba (dosłownie ;)) KOPAĆ ;))
UsuńŚliczne wzory w tej książce. Uwielbiam motywy polnych kwiatów.
OdpowiedzUsuńjak ożywię drukarkę to postaram się je zeskanować i udostępni :)
UsuńOj trzeba mieć szczęscie aby trafić na taką książkę. U mnie to tylko kucharskie z krajów skandynawskich.
OdpowiedzUsuńTeż ciekawe :P
UsuńNo książka rewelacja! Mnie we Fr właśnie brakuje takich ciuchlandów. Fajne wzorki na tych podkładkach.
OdpowiedzUsuńPozdrowienia:)
Właśnie wzorki fajne, a podkładki takie grube, filcowe, fajniutkie... Coś z nich MUSZĘ zrobić :) A skoro we Fr nie ma ciuchajków... hmm, zawsze jest to jakaś nisza na własny biznes :D
Usuńświetne łupy i te fioletowe kubeczki i podkładki :)piekne maki :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
AG
I jest rozrysowany cały wzorek na te maki... Myślę że będą kiedyś w kolejce do zrobienia :)
Usuńzazdraszczam łupów :D
OdpowiedzUsuń