poniedziałek, 1 listopada 2010

Świętucha...

I czas wspominania zmarłych, a w tym roku, tak naprawdę, dziwnie boleśnie, zabrakło mi jednej osoby: Petera Steela. Znaczy po naszemu Piotrka Ratajczyka, ponieważ zawsze przyznawał się, że tak naprawdę, w głębi duszy pozostaje, jak sam to nazywał, "sarkastycznym Polakiem". Odeszło mu się 14 kwietnia, i jego śmierć dotknęła mnie po stokroć bardziej niż wszystkie katastrofy smoleńskie, wypadki i inne tragedie - bo nie dość że już usilnie czekałam na nowe genialne piosenki, to jeszcze jego muzyka towarzyszyła mi nieodłącznie od prawie że małolata... 
I towarzyszy i teraz, gdyż płyty Typów nie wychodzą praktycznie wcale z mojego odtwarzacza. Rozpacz ogromna, chociaż pewnie sam Steel, nieślubny syn Śmierci, wiecznie jej poszukujący, swoje odejście musiał potraktować jak niezły dowcip: sam w końcu w jednej piosenek napisał "I can't belive, I die last night".... ;) Ale jakby nie było i tak mi smutno. Śpij spokojnie, Wielki Zielony Człowieku [*]



Z rzeczy pocieszających, chociaż też w związku powyższym, moja Madre była u mnie ostatnio, i przywiozła mi samorobny, ZIELONY(!!!) golfik, i równie zielone (!) mitenki do niego :D Zestaw jak najbardziej kolorystycznie tajponegatywny, na zdjęciu pokazuję z koszulką tychże, bo taki jest zamysł noszenia tegoż, i na przeszczęśliwej właścicielce:


















No i święta... Zbojkotowaliśmy z mężuchem pro katolicką hipokryzję jeżdżenia po cmentarzach i picie wódy z rodzinkami,
i spędziliśmy Samhain pod pierzynką, jedząc świąteczne, cudnie pachnące muffinki z jabłkiem i cynamonem :) A co - należy nam się, nieprawdaż? XD :D

4 komentarze:

  1. Szaliczek i mitenki śliczniutkie, a pomysł na spędzenie Samhain jeszcze lepszy - podkradnę w przyszłym roku :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. golfik i mitenki fajowiutkie :)
    a Samhainowego wieczoru tylko pozazdrościć :D szczególnie muffinek :P ja ostatnio nie mam jakoś serca do gotowania i mi wszystko wychodzi bylejakie ><"

    OdpowiedzUsuń
  3. A ja tez zajadałm wczoraj muffinki ;) a golfik piękny i ten kolor ..mmm uwielbiam wszystkie odcienie zieleni ;D

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękny zielony prezent, zazdroszczę bardzo;) A muffinki z jabłkiem i cynamonem są rewelacyjne, sama często robię i znikają w okamgnieniu.pozdrawiam serdecznie, dziękuję za udział w candy:)

    OdpowiedzUsuń