I będą następne :) Tym razem nie filcowe, a z resztki sztruksu z kociej podkładki. Wnętrze z tkaniny pozyskanej ze spódniczki zakupionej niedawno w ciuchlandzie - długość spódniczki pozostawiała wiele do życzenia, natomiast materiał jest fajny :)
No i prawie cały dziś dzień, jak w piosence: "...nasturcje na deszczu mokną..." Ja nie chcę! żeby to już była jesień :(
Bardzo fajne. Ja mam słabość do sztruksu i ta podszewka super też.
OdpowiedzUsuńTwojemu przyjacielowi będzie cieplutko:)
Zwłaszcza w takie zimno jak teraz ;))
UsuńFiolet...towe ubranko ;)) fajne :)
OdpowiedzUsuńdziękuję za wizytę u mnie ,będzie mi miło jak się rozgościsz :)
pozdrawiam
Ag
Oczywiście, że fioletowe ;) Również witam i zapraszam :)))
UsuńBardzo ładne te Twoje pokrowce. Dla mnie zbliża się ulubiona pora roku - późne lato. Uwielbiam siedzieć na słomie, zajadać słonecznik i cieszyć się ciepłą, nie upalną pogodą. To kojarzy mi się z dzieciństwem.
OdpowiedzUsuńCiepłą tak, ale nie taką jak teraz... u mnie jest +13 :)
Usuń