czwartek, 16 sierpnia 2012

Reklama :P

Nie to, że sklep mi coś płaci, nie (chociaż mógłby :)). Ale w Biedronce są stempelki po 9,90!! Pakowane po 15 sztuk, drewniane, w opakowaniu 2x4 kolory tuszu :) Wzory do wyboru - u mnie w mieście już niestety przetrzebione, wygrzebałam 2 opakowania: motyle i motywy roślinne. Czyli: za 2 dychy mam: 30 stempelków, 4 opakowania różnokolorowych poduszeczek z tuszami, i radochy całe popołudnie :) Polecam, póki jeszcze są.  Do wszelkiego scrapu jak znalazł :)


























13 komentarzy:

  1. Co będziesz stemplowała?..widzę, że już pierwsze koty za płoty poszły:)

    OdpowiedzUsuń
  2. no to ja lecę do biedronki^^
    kurde też się na nie czaiłam,ale w końcu ich nie wzięłam.Jednak teraz nie ma bata koniecznie muszę je kupic idealnie by mi się przydały bo robię przybornik dla koleżanki ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trzeba się spieszyć, bo to już końcówka tej promocji/gazetki :) A naprawdę warto :)

      Usuń
    2. dzisiaj specjalnie przejdę się do biedronki .kurde no ja też miałam taki dylemat czy je kupić czy nie.Widzę jednak,że warto bo motywy są bardzo fajne.Na początku myślałam,że są dziecinne ,ale jak widać nie.Czasami ludzie się dziwnie na mnie patrzą jak szukam takich pierdółek ;-D Stary koń a kupuje art.szkolne dla dzieci ;-D

      Usuń
    3. Hehe, o mnie z pewnością też tak myślą, zwłaszcza kiedy się w sklepie bawię np. dziurkaczami :))

      Usuń
  3. widziałam , nawet się zastanawiałam ,czy nie kupić tylko zdecydować się nie mogłam ;p
    pozdrawiam
    Ag

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Warto :) I też się nie mogłam zdecydować, więc w końcu wzięłam takie wzory najbardziej uniwersalne :) Ale szkoda, że nie mają literek... :)

      Usuń
    2. może kiedyś będą ;)
      pozdrawiam
      Ag

      Usuń
  4. nie spodziewałam się tego po biedronce :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Takie stempelki kupiłam w zeszłym roku :) Warto :) Tuszu używam do dziś!
    Dzięki za zgłoszenie do Candy - zyczę powodzenia :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ach,jaką radochę miałam jak je zobaczyłam! Ostatnie opakowanie z serduszkami i kwiatkami wygrzebałam, a potem tłumaczyłam się moim dzieciakom, że miałam trudne dzieciństwo! ;)
    Porozumiewawczo kiwali głowami... ;P
    Pozdrawiam i ciesze się, że nie jestem osamotniona w takich zakupach!
    dominika

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja właśnie w sobotę nabyłam, ostały mi jeno motylki, bo żywność i zwierzęta jakoś mnie nie zachęciły ;)
    PS. Dzięki za odwiedziny :) Mnie się stąd już teraz łatwo nie pozbędziesz ;)

    OdpowiedzUsuń