Z braku czasu, sparaliżowania (jako, że Mary coś w kark wlazło, i się nie może ruszać), powstały ostatnio jedynie jakieś drobiazgi... Część jest jeszcze nie obfocona, natomiast jedną z rzeczy, które nadają się do pokazania, jest matrioszkowy woreczek (może być na ziemniaki krasnoludków*, bo jest z szarego, topornego lnu :P):
W środku mają mieszkać filcowe kolczyki - wkręty, oczywiście też matriosie:
Chciałabym też wszem i wobec powiedzieć, że ja nie umiem haftować krzyżykami, i wydziubanie tegoż wzorku kosztowało mnie nerwów, że ho, ho (podziękowania dla Tuome za mini poradnik :P), dlatego też kolejny wynalazłam mniejszy - i mniej irytujący. I tak oto powstał zielony woreczek z sówką (może być dla Robin Hooda na owl - pióra do strzał* :P):
* - idee zastosowań woreczków - made by Syn ;)
Do zielonego - w zamyśle jako komplet - ma powstać jeszcze sowia filcowa broszka :) Powiedzmy, że w takim układzie Mary ma mini część gwiazdkowych prezentów zrobione... ;)
Świąteczne przygotowania - pełzną niczym ślimak. Okna mam nie tknięte, ze względu na swoją nieruchliwość, myślę, że może od jutra spróbuję je powoli ogarniać. Mam do przerobienia fajne zasłonki do mlodego pokoju - efekt pokażę ;) A na razie zakupiłam dzieckowi niebieskie lampki, bo chce mieć dekorację w pokoju na niebiesko - pasująco do zasłonek, i nowe bombki - plastikowe: Mary wiedziała co robi, jako że Lucjan do nich się już dobiera - a co to będzie jak zawisną na choince? ;)
Chwilowo to wszystko ;)
A-a... O ile nie zapomnę zrobić zdjęć "w trakcie" - niedługo pokażę tutorialek na wstążeczkową choinkę :)
Ps. Witam na blogu również nowego obserwatora - Grzegorza od glinianych cudeniek:)
Ha, to to były te tajemnicze krzyżykowa knucia z krzyżykami i lnem :). Fajniutkie ^^. Len potrafi być upierdliwy w robocie, ale potrafi się też odwdzięczyć niesamowitym efektem :).
OdpowiedzUsuńZastosowania woreczków - :D.
A z Lucjana będziesz miała gwiazdkę na czubku choinki :P
Woreczki wyszły Ci ekstra :) sówka bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuń