niedziela, 6 maja 2012

Zielsko :)

Korzystając z ciepełka zrobiłam porządek w skrzynkach na balkonie. Kupiłam kwiatki:



























Wyglądając z góry stwierdziłam, że pierwsza w bloku mam pelargonie ;)

Posadziłam szczypiorek, który w majowym słońcu rośnie zatrważająco szybko:














Posiałam świeże zioła i poprzesadzałam stare:



























I zrobiłam im etykietki, z pomalowanych na biało, ofiarnie zdobytych przez Syna od pani w sklepiku patyczków do lodów :)




















































Mocno brakuje mi ogródka, takiego wiejskiego, przydomowego, zwłaszcza wiosną. Mary lubi dłubać w ziemi. No ale niestety, mieszkając na trzecim piętrze mogę sobie go zrekompensować jedynie w taki sposób - ha, dobre i to ;) A Pan Mąż wpadł ostatnio wpadł na pomysł hodowania na balkonie pomidorów - musimy zakupić sadzonki, i zobaczymy, co z tego wyjdzie. Będę mieć koło czego chodzić... :D

6 komentarzy:

  1. Fajną masz donicę! :)
    Moja mam dziś kupiła na taras różyczki w doniczce, uroczo dwukolorowe.
    Przeglądnęłam sobie Twojego bloga i muszę stwierdzić, że mieszkasz blisko natury, tak jak ja :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie przeczę, że wolałabym mieszkać jeszcze bliżej natury :) Ale zawsze mogę zrobić przysłowiowy "wypad na wieś" i się nasycić :))

      A różyczek ja się trochę boję, mam na balkonie latem taki piekarnik, że chyba by nie dały rady u mnie rosnąć ;) Pomimo że bardzo je lubię ;)

      Usuń
  2. Ekstra pomysł z tymi patyczkami :-)
    Na razie nie mogę sobie pozwolić na taki własny osobisty ogródeczek ziołowy, bo nie jestem - że tak się wyrażę "na swoim", ale jak tylko będę miała swój kąt, to moim marzeniem jest właśnie kuchnia z parapetem w takich pachnących ślicznościach :-D
    No nareszcie sobie Ciebie dodałam do obserwowanych, bo wcześniej miałam z tym problem, ale już został rozwiązanyyy! :-D i będę Cię legalnie podglądać! :-P
    Pozdrawiam :-D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak, swoja zieleninka to zawsze jest swoja :)

      A co do podglądania - proszę bardzo :DDD

      Usuń
  3. ale masz wiechci :D patyczki świetne, niniejszym zazdraszczam :D a z pomidorkami - fajny pomysł :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wyślij starsze dziecię po lody albo patyczki - 20 minut roboty (noo, i trochę czasu na suszenie :P) i też zrobisz :)

      Do pomidorków już mam ziemię - teraz tylko pozostało zanabyć sadzonki :) Może nie umrą w moim słońcu :P

      Usuń